czwartek, 23 maja 2013

Przeprosiny.

Słuchajcie. Przepraszam was ale nie mogę przez jakiś czas dodawać imaginów. Tak wiem zaniedbuje stronkę. Ale w wakacje będę dodawać. Mam nadzieje że się nie gniewacie. Jeszcze raz bardzo przepraszam.

poniedziałek, 8 kwietnia 2013

Przeprosiny.

Przepraszam ale przez do wakacji nie będę nic dodawał chyba że w weekend. Ale jak będę dodwać to to nie ja tylko moja koleżanka. Naprawde was przepraszam i dzienkuje że mnie czytacie.
Taki tam Hazza.
Mój mąż.

środa, 27 marca 2013

Imagin z Niallem Horanem.

Tego dnia byłaś wyjątkowo smutna. Rzucił Cię chłopak, pokłóciłaś się z rodzicami, i jeszcze miałaś problemy w szkole... Wybrałaś się na spacer, bo ostatnio tylko to ci poprawiało humor. Długi, samotny spacer to to, czego teraz najbardziej potrzebowałaś. Idziesz przez park w deszczu, płaczesz łzami tak jak deszcz... Nie przeszkadza Ci to. Płaczesz jeszcze bardziej, gdy widzisz pełne rodziny, uśmiechnięte twarze dzieci i rodziców, zakochane pary trzymające się za ręce... Ty też tak kiedyś miałaś... Teraz wszystko się rozsypało, jak puzzle. To właśnie do tego porównywałaś swoje życie - do rozsypanych puzzli, które nigdy się już nie ułożą. Straciłaś nadzieję na wszystko. Twój chłopak był dla Ciebie przyjacielem, wsparciem, miłością, wszystkim. Za to go uważałaś. A on tak po prostu Cię zdradził sądząc, że Ty nic nie czujesz. A Ty tak mocno, tak bardzo go kochałaś. Tylko on był w twoim sercu, które było pełnią szczęścia, a teraz tak po prostu jest złamane, a Ty niemasz nawet z kim o tym porozmawiać - bo nie masz przyjaciela. Nie masz nikogo. W zamyśleniu, ze spuszczoną głową mokrą od deszczu mijasz kolejne części parku. Nagle upadasz na ziemię. Podnosisz wzrok i zauważasz wyższego od Ciebie niebieskookiego blondyna. Ten nachyla się nad Tobą. - Ojej, przepraszam! Nic Ci się nie stało? - podaje Ci rękę i podnosisz się z ziemi. Szybko wycierasz łzy, żeby ten ich nie zobaczył. Naprawdę nie masz ochoty żeby ktokolwiek zadawał Ci durne pytania w stylu 'co Ci się stało, dlaczego płaczesz'. Nie dzisiaj. Nie w tej sytuacji. - Nie, nic. To ja przepraszam. Zamyśliłam się i zamiast patrzyć na drogę to patrzyłam w ziemię... - odpowiedziałaś. - Haha, to ja powinienem patrzyć jak idę. Tak w ogóle to jestem Niall. A Ty? - uśmiechnął się i podał Ci rękę. - [T.I.] . - podałaś mu rękę, jednak nie uśmiechnęłaś się. Nawet gdybyś chciała , nie dałabyś rady. - Śliczne masz imię. Mieszkasz tu? - zapytał. - Tak.Dlaczego pytasz? - zdziwiłaś się. - Przyjechałem tu na święta, do rodziny, i nie znam się na okolicy. Babcia poprosiła mnie, żebym kupił jakieś słodyczne pod naszą choinkę. Tylko, że niemam pojęcia gdzie tu jest jakikolwiek sklep! Jeśli masz... jeśli masz czas oprowadziłabyś mnie trochę? - No... no ok.. Jasne... - zgodziłaś się, jednak niezbyt chętnie. Byłaś w takiej sytuacji, że nie miałaś na to ochoty. Nie miałaś ochoty na nic. Oprowadzałaś nowo poznanego chłopaka po mieście, a ten opowiadał Ci o sobie. Mówił , że uwielbia śpiewać, mówił o swojej rodzinie. Jak na pierwszy rzut oka Niall był ładny.Podobały Ci się w nim jego oczy. Niebieskie, mogłaś w nich utonąć. Miał takie słodkie, różowe policzki. I uśmiechał się cudownie. Ale on nie mógł Ci się podobać! Przecież w tym dniu zerwałaś z chłopakiem... Nie mógł ci się tak nagle spodobać ktoś inny, ktoś, kogo nawet nie znałaś. To byłby nonsens. Ty nie byłaś tą prostą dziewczyną, która leciała na wygląd. Dla ciebie ważniejsze było wnętrze, to, jaki chłopak jest - a nie jak wygląda. Jednak czułaś, że Niall, ten uroczy blondyn ma w sobie to 'coś'. Szybko tą myśl eliminowałaś. Chciałaś się jej pozbyć. W końcu doszliście do sklepu. - To ten sklep... - powiedziałaś. - Dziękuję ! - powiedział i chciał Cię przutlić. Ty szybko się od niego odsunęłaś, a on zrobił zdziwioną minę. Szybko ją zmienił i miał nadzieję, że jej nie widziałaś. Mylił się jednak. Ty szybko się odwróciłaś. Odeszłaś od sklepu. Nie obracałaś się za siebie... Niall jednak szybko przed Ciebie wbiegł. - [T.I.] ... dlaczego nie chcesz,żebym Cię przutlił. - widać to pytanie zadać musiał. - Niall , wybacz - muszę już iść. - powiedziałaś. Myślałaś, że on to zrozumie i da ci spokój. Myliłaś się jednak. - Pozwolę Ci iść, jeśli mi to wytłumaczysz. Widzę, że jesteś smutna! - powiedział. - Kurczę, Niall, nie zrozumiesz tego! Proszę - pozwól mi iść. Nie chcę z Tobą o tym rozmawiać. - Nie mów, że nie zrozumiem. Rozumiem więcej, niż Ci się wydaje... Powiedz, o co chodzi. - spojrzał Ci w oczy. W sumie... co ci szkodzi? Nigdy jednak przyjaciela nie miałaś, nigdy nikomu nie mówiłaś o swoich problemach więc to dla Ciebie w pewnym stopniu nowość. - Dobrze... ale proszę, nie zadawaj mi pytań - ten temat jest dla mnie wyjątkowo trudny... -Obiecuję! Szliście spacerem a Ty opowiedziałaś Niallowi wszystko. Tak jak obiecał, nie zadawał pytań. Cały czas się tobie przyglądał. A gdy Twój wzrok skierowałaś na niego od razu udawał, że patrzy przed siebie. Nizbyt mu to wychodziło, ale to było słodkie. W końcu oznajmił, że to dom jego rodziny. Zaprosił Cię nawet do środka. Jak sie okazało - nikogo w domu nie było, więc mogliście swobodnie rozmawiać. Cały czas patrzyliście sobie w oczy. Chłopaka widocznie interesowało to, co mówisz. Nie przerywał Ci. Gdy skończyłaś - nic nie mówiliście do siebie. Po chwili on tą ciszę przerwał i zaczął jakby od początku, jakbyście znali się , a Ty przyszłaś do niego na odwiedziny. To trochę cię zdziwiło, ale z drugiej ucieszyło. Ktoś cię wysłuchał i nie musiałaś słuchać sztucznego 'współczuję ci'. Miałaś tego słowa serdecznie dość. - Napijesz się czegoś? - zapytał. - Tak, możesz coś przynieść. Blondynek przyniósł zgrzewkę piwa. Zaczęliście je pić, nie zwracając uwagi na to , co dzieje sie dookoła. W końcu spojrzałaś na zegarek. - O Boże, Niall! Jest 23.47! Ja musze wracać do domu! - szybko wstałaś i pobiegłaś po kurtkę. - Nigdzie Cie nie puszczę o tej godzinie. Nie ma mowy. - powiedział. - Niall , nie wygłupiaj się. Otwórz drzwi! Niall podbiegł do Ciebie i objął Cię w pasie. Jemu też alkohol uderzył do głowy. - Nie, [T.I.] nie puszczę Cię. Pzypomniałaś sobie to, co mówiłaś zawsze- żyj chwilą. Więc odwróciłaś się do niego. Oblizałaś górną wargę i przyciągłaś Nialla do siebie. Zaczęliście się całować. Namiętnie, z języczkiem. Pocałunki ci nie wystarczyły. Pociągłaś Nialla do łóżka. Zaczęliście się rozbierać, całując jednocześnie. Byłaś tylko w staniku i majtkach. I leżałaś na Niallu. On szybko pozbył sie zbędnej części garderoby. I zaczął rozpinać Twój stanik. Nie pytał, czy jesteś na to gotowa. Wszedł w Ciebie. Poruszaliście się powoli, po chwili szybciej, ty zaczęłaś jęczeć, co sprawiało mu przyjemność. Zaczęłaś robić mu loda. Po tym on językiem jedził po Twoim ciele, po Twoich ustach i otarł Ci pot z czoła. Znów wszedł w Ciebie. Stał się brutalny a ciebie to podniecało. Tą noc zapamiętasz na zawsze... Usnęłaś w jego ramionach.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
To nie jest moj imagin ale nie mam czasu jak we swieta bede miala czas to dodoam swoje.
Ten imagin dedykuje Weronice Karnikowskiej.

sobota, 23 lutego 2013

Włącz piosenkę http://www.youtube.com/watch?v=Ozgz1719K6E
Jesteś z Harry'm od 3 lat.Bardzo się kochacie.Wasz miłość jest wyjątkowa.Codziennie zakochujecie się w sobie od nowa.Jesteście dla siebie stworzeni.
Dzisiaj Harry miał przyjechać do ciebie na kilka dni.Czekałaś na niego,ale nie przyjeżdżał więc zadzwoniłaś do niego,ale nie odbierał,zadzwoniłaś do Niall'a,Lou,Zayn'a i Liam'a,ale oni też nie odbierali.Położyłaś telefon na łóżku i usiadłaś na parapecie.Patrzyłaś się na zdjęcie Harrego,które stało przy twoim łóżku.Po chwili usłyszałaś,że ktoś dzwoni,pomyślałaś sobie,że Harry więc szybko pobiegłaś po telefon,ale to był Niall.
-Hey[t.i.]dzwoniłaś coś się stało?
-Niall wiesz co jest z Harry'm miał być o 20,a nadal go nie ma
-To on nic nie powiedział,że nie może przyjechać
-Nie..nie nic nie mówił..dobra Niall muszę kończyć-rozłączyłaś się i rzuciłaś telefonem na łóżko.Wkurzyłaś się na Harrego,mógł chociaż ci powiedzieć,że dzisiaj nie przyjedzie.Tyle czekałaś na niego,a on od tak porostu zapomniał zadzwonić do ciebie i powiedzieć ci,że nie przyjedzie,a na dodatek nie odbiera telefonu.
Pomyślałaś,że spotkasz się ze swoją najlepszą przyajciółką.Zadzwoniłaś do niej nie odebrała za pierwszym razem więc zadzwoniłaś jeszcze raz.
-No hey[t.i.]co się dzieje...coś się stało bo wiesz teraz jestem zajęta
-Nie nic dobra to ci nie przeszkadzam-rozłączyłaś się.Nawet twoja najlepsza przyjaciółka nie miała czasu dla ciebie.Usiadłaś i wzięłaś do ręki laptopa.Weszłaś na tt i zobaczyłaś wpis:"Widziałam wczoraj Harrego...wrócił do Londynu+zdjęcie z lotniska".
-Jak to-powiedziałaś głośno do siebie.Wzięłaś do ręki telefon i zadzwoniłaś znów do Niall'a.
-Na pewno Harry jest z wami teraz
-Tak tak
-A dasz mi go
-No wiesz[t.i.]my jesteśmy teraz w sklepie,a on został w hotelu
-Niall nie okłamuj mnie...powiedź co tu jest grane-w tym momencie coś was rozłączyło.Zadzwoniłaś,ale Niall już nie odebrał.Dlaczego oni kłamią,że Harry jest z nimi.Dlaczego On nie odbiera od ciebie telefonu.Było już po 23 więc poszłaś się wykąpać i położyłaś się.Po minutach usłyszałaś dzwonek do drzwi.
-Kto tej godzinie przychodzi do ludzi-założyłaś miękkie kapcie na nogi i poszłaś otworzyć drzwi.Zobaczyłaś,że w drzwiach stoi Louis.
-Louis co tu robisz?
-Idź się ubierz i zejdź na dół
-O co chodzi
-Idź się ubierz-poszłaś na góre.Założyłaś rurki,białą bluzkę i sweterek,związałaś włosy w koka i zeszłaś do Lou.
-Możesz mi powiedzieć co jest tu do chorely grane-Lou złapał cię za rękę i zawiązał chustkę na oczy.
-Lou co się dzieje
-Widzisz czy nie?
-Nie
-To dobrze-nie wiedziałaś co jest grane.Wsiadaliście do samochodu.Po chwili samochód zatrzymał się.
-Louis?-nie odzywał się.Zdjęłaś chustkę z oczu i wysiadłaś z samochodu.Stałaś sama w środku lasu.Bałaś się.Rozejrzałaś się i zobaczyłaś scieżke,na której postawione są świeczki.Szłaś jak one prowadziły,po chwili świeczek już nie było.Popatrzyłaś się przed siebie i zobaczyłaś stolik.Doszłaś do niego i zobaczyłaś karteczka,na której było napisane"Odwróć się".Odłożyłaś kartkę na stolik.Odwróciłaś się i zobaczyłaś Harrego w garniturze i bukietem kwiatów w ręku.
-Harry co tu się dzieje?-ale On nic nie mówił tylko uklęknął na kolano.
-[t.i.]wyjdziesz za mnie?-do twoich oczu napłynęły łzy.Byłaś taka szczęśliwa.
-Tak-Harry wstał,wyciągnął pierścionek z pudełeczka i włożył ci go na palec.Po czym pocałował cię.
-Kocham cię Harry
-Ja ciebie też[t.i]-Harry wytłumaczył ci dlaczego nie odbierał telefonu.Okazało się,że Niall,Zayn,Liam,Lou i twoja przyjaciółka pomagali mu to wszystko przygotować.-----------------------------------------------------------------------------------------------------------

Mam nadzieje że się podoba ale on nie jest mój.Sory :(
~~Malikowa

 

wtorek, 19 lutego 2013

Harry +18






Harry +18

Jesteś inna. Wyznajesz inną religie, dobrze się uczysz ,ładnie się ubierasz i jesteś piękna. Wszyscy ci zazdroszczą jesteś bogata,masz duży dom,ale.. Właśnie ale. Ciągle czekasz na tego jedynego. Jest sobota,a raczej 22.37. Nudzi ci się jak cholera. Postanawiasz iść do klubu. Postanowiłaś trochę po grzeszyć. Ubrałaś turkusową mini,czarne szpilki i powiedziałaś mamie ze wychodzisz się zabawić. Gdy byłaś w klubie najpierw poszłaś wypić kolorowego drinka. Po 4 piosenkach wróciłaś do baru z Harrym. Zamówił dla was mocne drinki. I tak jakoś zleciał wam czas,tylko że on był prawie trzeźwy a ty piana. Wziął cię na ręce i zaniósł do wolnego pokoju. Położył cię na łóżku i zamknął drzwi na klucz.
-To się zabawimy-powiedział do ciebie. Zaczął od pocałunku,wepchnął ci język do twojej buzi. Wasz pocałunek trwał kilka minut a on był bez koszulki. Ty zatem byłaś tylko w czerwonej,koronkowej bieliźnie.
Usiadłaś na nim okrakiem i zaczęłaś całować po szyi i torsie. On zatem zrobił ci malinkę na szyi. Lekko jęknął gdy brutalnie ściągnęłaś mu spodnie. Przewrócił was.
Teraz to ON był na górze. Zaczął składać pocałunki na twoich ustach,szyi oraz obojczyku. Leciutko cię podniósł i odpiął stanik. Przewrócił cię,tak że leżałaś na brzuchu. Położył się na tobie ,a ręce wcisnął pod twoje piersi. Zaczął je ugniatać.Pojękiwałaś z rozkoszy.
-Lubie brutalnych chłopców.-powiedziałaś cicho.
On szybko cię obrócił i zaczął ssać twoje sutki oraz je przygryzać. Zaczęłaś jęczeć. Obróciłaś was.
Zaczęłaś powoli ściągać z niego bokserki. Gdy to zrobiłaś nie mogłaś uwierzyć jaki jego penis jest wielki. Postanowił się nim zabawić. Przejechałaś opuszkami paców po jego przyrodzeniu. Zaczął szybko oddychać. Uśmiechnęłaś się do niego i zaczęłaś szybko pocierać ręka .Od chylił głowę do tyłu i wytrysnął.
-Coś ty zrobił-powiedziała zła. Miałaś całe stringi w białej mazi.
-To ty-odpowiedział. Postanowiłaś się odegrać. Ściągnęłaś stringi i podeszłaś do komody. Wyciągnęłaś 2 gumki. Odpakowałaś jedną i postanowiłaś mu założyć.
On szybko cię obrócił zabrał prezerwatywę i zatopił się w twoich ustach. Schodził z pocałunkami niżej. Dotarł do twojej kobiecości. Wepchał tam język i szybko zaczął poruszać, zaraz zamiast języka były palce. Robiłaś to 3 raz ale nadal odczuwałaś lekki ból. Zamiast 2 były 4 . Jęczałaś z podcienienia. Nagle czułaś jak wchodzi w ciebie całą swoją długością. Zaczął szybko poruszać.Darłaś się z rozkoszy. Nagle wytrysnął i wyszedł,powoli. Obrócił cię i brał na pieska. Po kilka minutach wyszedł.Usiadł za tobą i położył cię na sobie. Chciałaś by wszedł w ciebie. Wziął twoją rączkę i wsadził twoje pace do twojej pochwy. Zaczął ciebie masturbować Po pół godzinie znów w ciebie wszedł. Zaczął szybko poruszać nigdy nie czułaś takiego podniecenia. Jęczałaś. Wyszedł w ciebie i poszedł do szafki, wyciągnął coś. Szybko wepchnął ci to w pochwę i powoli w ciebie wchodził.
-C...co to??-zapytałaś a on wszedł w ciebie całą długością. Bolało jak cholera. Zaczął powoli ale mocno wchodzić w ciebie. Po chwili ty darłaś się jak boli a on pieprzył cię na całego. Przestał po godzinie wyciągnął to coś i zatopił się w twoich ustach. Chciałaś iść,ale on złapał cię i kazał ci robić loda. Robiłaś mu jak nigdy . Jełczał ale i krzyczał. Na koniec lekko go podgryzłaś. On tylko wszedł w ciebie i zasnął.
-Dobranoc-powiedziałaś i spałaś.
Ten też nie jest mój. :( ~~Malikowa.

Imagin +18 z Zaynem

Zerwałaś z chłopakiem,którego teraz nienawidzisz. Ubrałaś jakąś mini i poszłaś do klubu rozerwać się.

Gdy byłaś w środku zamówiłaś sobie drinka i wypiłaś go. Poszłaś zamówić jeszcze jednego nagle zauważył cię przystojny Mulat.

-Hej piękna-zagadał do ciebie po czym namiętnie pocałował

-Choćmy na górę-szepnął do twego ucha. Wiedziałaś do czego to dojdzie. Gdy weszliście do jednego z pokoi zamknęliście się na klucz.

Zaczęłaś jego całować. Delikatnie rzucił cie na łóżko i zdjął z ciebie szpilki.

Zaczęłaś go całować i zdjęłaś mu koszulkę. On odpiął twoją sukienkę i zaczął bawić się twoimi piersiami przez stanik. Cicho pojękiwałaś i zaczęłaś mu ściągać spodnie. Nagle zorientowałeś się że to Zayn z One Direction .Zayn zaczął cię całować po brzuchu i ściągnął ci stanik. Znów zaczął bawić się twoimi piersiami.

Przejechałaś palcami po jego przyrodzeniu i ściągnęłam mu bokserki. WOW sprzęt to on ma nawet niezły-pomyślałaś. Wzięłaś jego DAR do buźki i zaczęłaś robić ruchy typu: przód,tył,przód i tył i tak w kółko Po pięciu minutach wyjęłaś z ust jego penisa i wstałaś po czym położyłaś się na łóżku.

Ściągnął twoje majtki i wsadził tam język. Zaczął szybko nim poruszać, zaraz wsadził tam 2 palce. Wygięłaś z w łuk bo to był twój pierwszy raz. Zayn spijał twoje soki i po pięciu minutach dołożył jeszcze jednego palca. Zabolało cię to.

-Zayn proszę bąć... delikatny.-powiedziałaś i cicho pojękiwałaś

-hahhaha bo co ??-zapytał i wyjął z ciebie palce.

Wiedziałaś że to będzie boleć lekko spanikowałaś. I...wstałaś by uciec. Dogonił cie przy drzwiach. Chciałaś uciec

-proszę puść mnie.-powiedziałaś,ale on miał inne zamiary.Przywiązał cię do łóżka. I podszedł do ciebie.Kazał ci robić mu loda. Zrobiłaś to. PO piętnastu wytrysnął w tobie. A ty to połknęłaś.

Nagle wstał i potrzedł do szafeczki i zaczął z niej coś szperać. Wyciągnął gumkę i... kredkę.

-Po co ci to?-zapytałaś, a on szybki wsadził ci tą kredkę w pochwę. Zaczałaś jęczeć. Nagle wyciągnął tę kredkę i założył gumkę na penisa. Szybko i brutalne wszedł w ciebie. Jęczałaś i prosiłaś by chociaż zwolnił. Nie robił tego tylko przyśpieszył. Zaczał cię tak szybko posuwać że gumka pękła. Wyszedł z ciebie i wyrzucił gumkę . Poszedł szukać następnej. Ty szybko się uwolniłaś i wybiegłaś z pokoju ale gdy przekroczyłaś próg. Poczułaś uderzenie i upadłaś. Zobaczyłaś Jego ,był wkurwiony Zaciągnął cię do pokoju i zamknął na klucz. Cie znów przywiązał do łóżka,ale teraz leżałaś na brzuchu.Wziął klucz i wypiął ci pupę.Nagle poczułaś klucz w pochwie.Zajęczałaś.

-Zayn proszę

-Cicho-warknął i wszedł w ciebie od tyłu. Zaczęłaś krzyczeć by przestał. Ale on znowu zrobił to szybciej. Robił to tak szybko że odpływałaś .Cicho pojękiwałaś. Znów pękła gumka ale nic z tego sobie nie robiliście.Nagle zwolnił i lekko pchał a ty zaczęłaś znowu krzyczeć . Bo wepchał ci głębiej klucz. Starznie cię to bolało,klucz wchodził prawie cały. I... wszedł cały.Zayn pchnął cię jeszcze trzy razy. i odwiązał cię.Wziął twoja rękę i dał ja sobie na szyję. Postawił cię na ziemi,a tobie nogi się ugięły.

-Ałł Zayn wyciągnij go powiedziałaś klucz był w tobie.

-Masz być cicho-powiedział. Powoli szliście w stronę szafki ostrożnie położył cię na podłodze. Bałaś się nie wiedziałaś jakie on ma zamiary. Gdy cię położył roszeżył twoje nogi i powiedział

-Nie bój się już go wyjmuje.-powiedział myślałaś że to prawda. Ale on zaczął w ciebie wchodzić najpierw delikatnie ale po kilku pchnięciach , pieprzył cię na całego. Bolało cie to okropnie.Krzyczałaś by przestał.Wyszedł i zaczął w tobie grzebać i gdy wyciągnął klucz i zaczął ciebie całować.Znów w ciebie wszedł lecz teraz wyrwałaś się. Znów cię złapał i wepchał cały klucz. Wszedł w ciebie i pieprzył później wyszedł i zostawił ciebie zalana łzami. Po 15 minutach wrócił i wyciągnął klucz. Ubrał się i poszedł. Gdy ubrałaś się poszłaś do domu i zaczęłaś do niego dzwonić. (masz jego nr.)

-Co ty mi zrobiłeś??-zapytałaś go gdy pojawił się u ciebie w pokoju.

....
 
Wiem jakiś pojebany co nie.~~Malikowa
 
Ps: To nie jest mój.

Imagin +18 z Zarrym..

Zarry = Harry - Zayn...
Zarry +18

Zarry już 3 miesiące ogłosiło światu że są razem. Ty siedzisz w kuchni i pijesz ciepłą herbatę.
-OCH OCH OCH Aaa aaa!-Słyszysz głos Harrego.
-,,Pewnie się pieprzą''-pomyślałaś , już myślałaś że przestali gdy zaczęło się robić głośniej. Reszty nie było. Wkurzona już na maksa poszłaś do ich pokoju. Otworzyłaś drzwi i powiedziałaś złą
-Możecie kurwa być...cicho-powiedziałaś do ciemnego pokoju
-Halo??-powiedziałaś i weszłaś do pokoju. Nagle drzwi się zamknęły i zapaliło się światło.
-Możecie mnie nie straszyć??-zapytałaś Harrego
-Nie.-powiedział Zayn za tobą. Odwróciłaś się , a on wpił się w twoje usta.
-Em...Zayn??
-Zabawimy się.-powiedział i zamknął drzwi na klucz.
-Co wy robicie??-zapytałaś ale nie odpowiedzieli ci . Zaczęli cię rozbierać i już po chwili leżałaś naga na podłodze. Byłaś spięta. To był twój pierwszy raz.
-Popatrz czerwieni się-powiedział Zayn. Hazza zaśmiał się i dał znak Zaynowi by poszedł do komody.Harry wziął cię na ręce i położył na łóżku.
-Co ty robisz??-spytałaś lekko wystraszona gdy przywiązał cię do łóżka a Malik postawił i zaczął kamerować cię kamerą.
-Dziewica-podsumował Zayn. Znowu się zarumieniłaś.
-PO swojemu??-zapytał Harry masując ci piersi.
-Tak
-Czyli??-zapytałaś
-dowiesz się-powiedział Zayn i postawił ci swojego Penisa do Buźki.
-NO dalej-powiedział. Przyłożył ci bliżej swojego Smoka do buzi .Teraz wzięłaś zaczęłaś mu robić loda. Ssałaś i przygryzałaś go. Był tak duży że nie mieścił ci się cały. Wziął twoją głowę dopchał. Było słychać jego jęki. Nagle wytrysnął a ty połknęłaś to.
Zaczęłaś cicho pojękiać Malik bawił się twoimi cyckami a Harry wodził język po twojej kobiecości. Nagle wzięłaś Hazzakonde do buzi i zaczęłaś mu robić loda.
Nagle Zayn wcisnął tam 2 palce. Cicho pisnęłaś. Po piętnastu minutach zabawiania się ze sobą odwiązali cię.
-My czy Ona??-zapytał Harry.
-Ona-powiedział.
Nie wiedziałaś o co im chodzi. Zayn położył kamerkę na stoliku wszedł w ciebie. Powoli i delikatnie . Cicho pojękiwałaś.
Po jakimś czasie zaczął mocniej i szybciej wchodzić. Bolało cię to. Przygryzłaś wargę i on spuścił się w tobie.
-Tera Ja!-powiedział Styles i obrócił ciebie na brzuch. Szybko zaczął cie posuwać. Krzyczałaś raz z bóli a raz z przyjemności.
PO chwili i on się w tobie spuścił. Nagle nad tobą (leżałaś już na plecach) Zayn wszedł w ciebie a w Malika Styles. Zaczęliście się bzykać. Co jakiś czas zmienialiście się z kim i jaka pozycja.
-Idę spać-powiedział Zayn i poszedł.
-To teraz się zabawimy .Suko-powiedział i przywiązał cię do łóżka. Podszedł do szafeczki i wyciągnął... czerwone małe coś.
-Co to?-zapytałaś
-Dido.-powiedział. Delikatnie wsadził ci to w pochwę. Zaczęłaś jęczeć. Wyciągnął to i wszedł w ciebie. Pieprzył cię ok. 2 godzin. Nie miałaś siły,co jakiś czas albo coś ,dido albo jego Smok... Zasnął w twoich nogach....
Gdy się obudziłaś czułaś się dziwnie. Chciałaś wstać i iść sobie ale poczułaś 2 pary dłoni na swoich piersiach.
-Gdzie to?-zapytał Malik
Nie odpowiedziałaś tylko położyłaś się obok nich i patrzyłaś co zrobią.
Oni tak samo jak i ty byliście nadzy. Zayn był obok ciebie i cicho pojękiwał,a Harry brał go od tyły. Po pieprzeniu się patrzyli na ciebie.Znów chciałaś wstać
-Jestem głodna. -powiedziałaś i chciałaś naga wyjść. Nacisnęłaś klamkę raz,drugi
-Gdzie klucz??-zapytałaś siedząc na łóżku.
-Sex za klucz??
-Okey-powiedziałaś,podobało ci się to.
Zayn wziął cię na pieska a Hazza bawił się twoimi cyckami. Po godzinie pieprzenia dali ci buziaka i klucz.
-Do wieczora-powiedziałaś odchodząc.